Refleksja. Kolor . Niezbędny element tworzenia przestrzeni.
Kolor
Poczucie koloru budzi się z jego doświadczaniem . Format A4 ulotki reklamowej wydawał się krzyczeć: "Anusia uważaj!" gdy wkładałam kolor na papier. Piękno wszak jest pojęciem względnym i opinie na jego temat są różne. "Jaki kolor powinien tu być ?", podając różne wersje i warianty pytałam znajomych/znajome. Co ciekawe nie uzyskiwałam satysfakcjonującej odpowiedzi. Oni przez pryzmat , że się znamy nie chcieli mi sprawić przykrości. Ich opinie nie były adekwatne. Raczej miłe i przyjemne. Wszystkim się podobało. Najlepszy rezultat dawało zapytanie nieznajomego/nieznajomej. Jeżeli 70% ludzi z tej grupy mówiło, że ulotka jest ładna ,czytelna i kolory do niej pasują to uznawałam że jest ok. Doświadczenie z nośnikiem w postaci papieru dało mi poczucie , że głębsza woda obiektów kubaturowych jest dla mnie szeroko otwarta. Miałam to szczęście zaprojektować kilkadziesiąt kolorowych obiektów budowlanych.
Być może niejeden architekt/architektka będzie przeciwna kolorowaniu. Bo wszak liczy się dla nich tylko forma i faktura. Możliwe, że padnie dużo stwierdzeń np. mało nowocześnie, nie elegancko . Liczy się intencja a ta bywa różna dla różnej inwestycji budowlanej. Inwestorzy też mają swoje zapatrywania i niektórzy są uparci w swojej wizji inni posiłkują się wizją twórcy/twórczyni .
Architektura zarówno wnętrza jak i zewnętrza jest często wyrazem formy i faktury a kolor jest tylko dopełnieniem.
Doświadczać koloru w różnych jego aspektach to niebezpieczna zabawa . Mam obraz różnych porażek i zwycięstw. A tych pierwszych na początku działalności było trochę. Kiedyś np. wzorniki do obić były małymi skrawkami materiałów. Zamawiając krzesła do wnętrza skusił mnie jeden zielony kolor, dla którego obramienie wzornika było jeszcze bardziej zielone i jaskrawe. Maleńki skrawek wydawał się zielono-wojskowo-wiosenny, a w rzeczywistości okazał się jaskrawym draniem. To mi dało poczucie , że sama też jestem skazana na złudzenia optyczne i nic mnie przed nimi nie chroni. Mając to na uwadze zaczęłam uważać. Na szczęście ktoś mądry wymyślił format A4 wzorników i tym sposobem zamknęła się era nieszczęść. Teraz można coś pokazać też w formie filmu albo wizualizacji 3D i w ten sposób uniknąć zakłamań.
Kolor jak istota w danym miejscu na ziemi znajdzie swoją przestrzeń. lub jej dopełnienie gdzie światło i cień układa się w specyficzny sposób i oddziałuje. Dodając lub odejmując klimatu z nutką głębi i emocji. Dając dobre samopoczucie i doenergetyzowując nasze dusze i ciała.
Przy niesprawdzonych kolorach zawsze lepiej posiłkować się delektowaniem , eksperymentowaniem malując np. kawałek ściany, przyrównując do innych kolorów, szukając głębi lub wypukłości . Sprawdzone kolory są bezpieczniejsze a jednak ciągle warto poszukiwać nowych ich wartości. To tyle. pozdrawiam. Ps. Ponoć najpiękniejszym kolorem według badań jest taki seledynowy, który wrzuciłam na tej stronie .
W załączeniu :
1. Kolaż ze zdjęciami "kolorów ziemi", które wykonałam w chwilach obcowania z naturą zachwycona urokiem jej kolorów. Co ciekawe określenie "Kolory ziemi" pojawiało się w zapisach miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i budziło kontrowersje, gdyż było różnie rozumiane przez projektantów.
2. Elewacja - projekt i wykonany już budynek przy ul. Pszczelnej w Szczecinie. Na jego elewacji zaprojektowałam 7 kolorów ( łącznie z dwoma kolorami okien). Miałam to szczęście móc je dobrać bezpośrednio na budowie z pomocą pana Jurka , który nadzorował budowę.
3. Przykład wizualizacji mieszkania. Zlecający mieli priorytet wykonania wnętrza w tonacji szaro -białej . Udało mi się przekonać ich do uzupełnienia szarości i bieli jasnym drewnem w niektórych elementach mebli i dodatków.